Mam na imię Adriana i chodzę do pierwszej klasy liceum ogólnoksztalconcego w Szczytnie. Mieszkam w Rudce około cztery km od Szczytna. Jest to mała miejscowość z ładnymi widokami. Mam siedemnaście lat, niebieskie oczy i 168 cm wzrostu. Mam długie i ciemne włosy z blond pasemkami. Lubię w wolnym czasie słuchać muzyki, rysować i spotykać się ze znajomymi. Jestem ambitną, otwartą i pozytywną nastilatką. Łatwo nawiązuję kontakty z rówieśnikami. Mam dwie siostry i dwóch braci. Jestem najmłodsza z rodzeństwa. Przyszłość wiążę z medycyną i sportem.
Pole dance to taniec na rurze z elementami akrobatyki. Trenuję już pół roku i nie wyobrażam sobie innego zajęcia. Na poczatku było bardzo cięzko, ponieważ moje mięśnie nie były w stanie utrzymać mnie nawet minuty w powietrzu. Moja skóra nie była przyzwyczajona i miałam dużo siniaków. Wykonywanie figur sprawiało mi trudność, ponieważ nie byłam rozciągnięta. Po czasie wzmacniają się mięśnie. Ciężkiej pracy uczą się tkże stawy. Podczas treningu pole dance angażujemy mięśnie grzbietu, mięśnie naramienne: biceps i triceps. Pracuje też klatka piersiowa zwłaszcza w tych figuracg, które wymagają "odepchnięcia" się od rury. Zajęcia mam raz w tygodniu i trwają godzinę. Już po miesiącu było widać bardzo duże postępy. Moje ciało wyżeźbiło się i stało się jędrniejsze. Myślę, że przyszłość będę starała się łączyć z hobby.
Trenuję już sześć lat. Przygoda zaczęła się w czwartej klasie szkoły podstawowej. trenuję w klubie sportowym GKS. Zawsze gram na pozycji napastnika, ale trzy lata wcześniej stałam na bramce. Z każdym treningiem idzie mi coraz lepiej i staram się rozwijać swoją pasję. Już od dziecka to było jedno z moich ulubonych zajęć i zawsze uważałam ten sport godnym poświęcenia czasu. Gdy kiedyś nadarzy się okazja pojadę na mecz. Uwielbiam oglądać mecze z tatą i je komentować. Mam spore osiągnięcia w tym sporcie i chce je dalej rozwjać. Niestety trzeba się liczyć z tym, że można nabawić sie nie małej kontuzji. Ja stojąc na bramce złamałam ręke i od tamtej pory nie gram na tamtej pozycji. Uważam, że ten sport poprawia kondycje i warto sobie czasami "pokopać piłkę" na podwórku.
Od małego dziecka lubiłam czytać. Wtedy fascynowały mnie przygodowe np. "Przygody Tomka Sawyera". Teraz czytał głównie kryminały. Mama zawsze zachęcała mnie do czytania, ponieważ to rozbudowuje wyobraźnię. Lubię czytać w wolnym czasie, ale nie lektury. Zamiast tych nudnych lektur wole przeczytać kryminał, który mnie interesuje. Moim ulubionym autorem książek jest Remigiusz Mróz. Ten człowiek pokazał mi, jak dobra i ciekawa może być książka. Myślę, że najciekawszą książką była "Kasacja" R.Mroza. Jest to tylko jedna z wielu tej serii. Życie byłoby nudne gdybyśmy oglądami tyko filmy.
Moja miłość do rysunku zrodziła się bardzo wcześnie, bo już w dzieciństwie. W przedszkolu często pomagałam koleżankom i kolegom wykonywać prace manualne. Malować, kolorować czy rysować im własne obrazki. Nauczycielki mówiły mi, że jestem osobą kratywną i zdecydowanie powinnam tą cechę rozwijać. Nigdy jednak nie wierzyłaam w to, że moje prace mog się komuś podobać i szybko porzuciłam to hobby. Do rysowania wróciłam dopiero w gimnazjum za namową mojej przyjaciółki Oli. Zaczynałam od szkicowania ołówkiem, ale jak już załapałam o co w tym chodzi zapragnęłam tworzyć obrazy w koloze. Postanowiłam przestawić się na kredki i farby. Dość szybko zauważyłam, że rysunki w kolorze nie są dla mnie. Nie podobały mi się tak brdzo jak biało-czarne. Przyszłości nie wiąże z rysowaniem ani malowanem, ale w wolnej chwili na pewno będę do tego wracała.
COPYRIGHT 2020 - Adriana Kępa